Jak łatwo jest zrobić coś z niczego, nie męcząc się zbytnio i nie przegrzewać szarych komórek. Wystarczy kartka papieru, zapalniczka i wstążka, no i oczywiście bez drukarki się nie obejdzie. Dzięki temu szary kącik z przyprawami w kuchni nabiera zupełnie innego blasku. Niestety moja kuchnia jest strasznie mała i choć bym bardzo chciała kupić jeszcze kilka drobiazgów to nie znalazłabym dla nich miejsca. Słoiczki z przyprawami stoją sobie pod oknem, w zasięgu ręki. Któregoś dnia siedząc i przeglądając blogi o tematyce aranżacji wnętrz trafiłam na zrobione etykietki. I tak powstała "odzież" na moje przyprawy. Miś stwierdził, że zaraz się pobrudzą, na co ja mu odpowiedziałam, że dobrze, będzie lepszy efekt:)
A teraz życzcie mi dużo zdrówka, bo już od prawie miesiąca jestem przeziębiona i co za tym idzie zmęczona i osłabiona. A pracować niestety trzeba:/ Codziennie wracam z pracy, robię obiad i hop do łóżka. A jak wiecie niewiele można pożytecznego zrobić ciągle leżąc...
Buziaki:)
Fajna na Twoja kuchnia. Na zdjeciach nie widać, że mała. Życzę zdrówka!!!
OdpowiedzUsuńrewelacyjny pomysł, spróbuję zrobić tak samo (jak drukarkę naprawię), miałam tez pomysł z napisami na szklanych słoiczkach, ale nie potrafię ładnie pisać :D
OdpowiedzUsuń