Już jakiś czas temu kupiłam w Biedronce Bambusa za jedyne 2,49zł i do dnia dzisiejszego żałuję, że nie zakupiłam go w większej ilości. Bo przecież taki bambus podobno ma przynosić szczęście a mnie by się go przydało o wiele więcej:) Minął prawie miesiąc od zakupu i dopiero wczoraj postanowiłam go wyciągnąć z tej śmiesznej plastikowej probówki i zasadzić w kwiecistej doniczce zakupionej w tych sklepach po 5zł. Postawiłam go na parapecie i niestety teraz jeszcze bardziej odczuwam brak większej ilości tej roślinki, postanowiłam wynagrodzić mu samotność i ubrałam go w czerwoną wstążkę :D a po obu stronach ustawiłam świeczki (czego nie widać na fotkach).
Od razu też powiem, że mój blog przeżywa transformację. Postanowiłam, że nie będzie to tylko blog o biżuterii... Będzie wszystko i nic:p
Przypominam o trwającej wymiance (do 23 lutego)
Ja też sobie kupiłam bambusa i trzymam go w wazonie z wodą. : DD Chyba kupię sobie takie kulki do wody. : P
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz!;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś takiego samego!!!:)
Zapraszam!
Witam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję że wzięłaś udział w mojej rozdawajce;)
Pozdrawiam niebiesko:)
Dziękuję za rady co do kiermaszu rękodzieła. Na pewno skorzystam, ale nie wiem co z "przydasie" - jak to ugryźć?! Możesz rozwinąć? Planuję nie tylko kartki, ale i wyroby z masy, decoupage i króliki tilda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*
Aha, już rozumiem:) Zapomniałam dodać we wcześniejszym poście, że kiermasz jest organizowany u mnie w Tychach przez Dom Kultury:)
OdpowiedzUsuń