W niedzielę Misiek zabrał się za sklejanie modelu samochodu (jak tylko skończy to wstawię zdjęcie) i jak spojrzałam na deseczki, z których już wyciął elementy to w mojej głowie narodził się pomysł. Potrzebowałam tylko bibuły i kleju. I tak powstał kolorowy witrażyk, który zdobi parapet w sypialni. Dzięki ustawionym za nim świeczkom wieczorem ściany nabierają kolorów a pokój ciepła. Niestety na zdjęciach za bardzo tego nie widać.
Konstrukcja przed złożeniem
I już po
I zdjęcia wieczorne
Zachęcam również do brania udziału w zabawie na blogu anibyleco, gdzie do pobrania jest ta krzyżówka, którą należy rozwiązać i hasło przesłać autorce.
Ale patent! Też miałam takie deseczki ale nie pomyślałam nawet o ich wykorzystaniu. Ale mam gdzieś jeszcze takie z grubej tektury po grze. Wykorzystam na pewno!
OdpowiedzUsuńDzięki!
Pozdrawiam ♥ Pati
Świetny patent! Najpierw oglądałam zdjęcia, później dopiero przeczytałam, jak zawsze z reszta robię.... No i podczas oglądania zdjęć silnie się zastanawiałam jak się Tobie udało wyciąć tak idealnie równe kształty... Przeczytałam i już wiem, spryciula :D
OdpowiedzUsuń"Recycyling"- rulezzz!!
Bardzo fajny pomysł i jak efektownie wygląda :) Dziękuje za udział w candy :)
OdpowiedzUsuńRobiłam takie witrażyki z córką. Faktycznie na zdjęciu nie widać tych cudnych efektów. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do zabawy :))))
OdpowiedzUsuń