Czas kończyć pokazywanie moich urlopowych zdjęć, bo się to ciągnie i ciągnie:p Miałam na każdy dzień zrobić osobną notkę, ale przez brak czasu robię jedną z dużą ilością zdjęć, więc notka ta poświęcona jest osobom wytrwałym i kochającym górskie krajobrazy. Życzę miłego oglądania zdjęć.
Dzień 3 - Schronisko w Murowańcu, piknik nad Czarnym Stawem Gąsienicowym, wspinaczka na Karb (Mały Kościelec)
Dzień 4 - Jaskinia Mroźna, Schronisko Ornak, Smreczyński Staw
Wejście do jaskini - 4zł (normalny bilet). Kiedyś nie było można robić zdjęć w środku teraz już nie ma takiej informacji ani tabliczki z zakazem.
W jednym miejscu jest zbieranina monet - życzeń wielu ludzi, moje życzenie też się tam znalazło:)
Smreczyński Staw, piękny widok ale wielkim minusem jest to, że nie można pomoczyć sobie nóg w wodzie.
Dzień 5 - Kolejny dzień w Zakopanem
Dzień 6 - Wodospad Siklawica, Sarnie Skałki
Siklawica
Sarnie skałki ( jakieś 5 min do samej góry)
Widok ze Skałek na Giewont
Dzień 7 - Schronisko Ornak, Jaskinia Raptawicka i Mylna
Ostrzegam! Nie wybierajcie się do Jaskini Mylnej bez latarki:p Dobrze, że mój Luby zakupił latarkę w Schronisku. Na zdjęciu widać początek wędrówki później już nie robiliśmy zdjęć, bo nie było nawet jak. Byliśmy chyba za bardzo przerażeni samym faktem gdzie się znajdujemy. Było ciemno, ciasno i strasznie zimno. Miałam wrażenie, że schodzimy głęboko pod ziemię a w każdym zakamarku bądź dziurze wyobrażałam sobie, że śpi niedźwiedź :D Tak działała tam wyobraźnia. Misiek szedł przede mną i mamą i oświecał nam drogę sprawdzając przy okazji czy jest narysowany szlak na ścianie:) Było warto i na pewno pójdziemy tam jeszcze nie raz - POLECAM!
Dzień 8 - Giewont
Dzień 9 - Wycieczka do Małych Cichych
Dzień 10 - Kąpielisko Termalne na Szymoszkowej
Dzień 11 - Spływ Dunajcem, zwiedzanie Zamku w Niedzicy
Dzień 12 - Wodogrzmoty Mickiewicza, Dolina Pięciu Stawów Polskich, Morskie Oko
Kiedy schodziliśmy ze szlaku i kierowaliśmy się do ostatniego celu jakim było Morskie Oko zaczęło grzmieć a jak już dotarliśmy nad staw to takie czarne chmury nas zastały. Trochę pokropiło i wyruszyliśmy w dalszą drogę do domu.
Mnich
W kolejnej notce pochwalę się pamiątkami, które ze sobą przywiozłam i podzielę się bardzo dobrą wiadomością:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz